Nazywam się Meganne McGuire i zachowuje się w tym momencie jak dwunastoletnia pannica beznadziejnie zakochana w jakimś chłopaku.
Założyłam ten pa… dzie… „coś”, aby móc notować o wszelkich dziwnych oraz tajemnicych sprawach. No i przy okazji… dobra, dobra… zachowam się jak piętnastka – swoje sekrety.
Dzisiaj znów to czułam. Ten okropny ból. Przerażający… Wręcz niedopisania. Jakby ktoś przebija mi serce od środka, wielką, długą szpilą… Brr… Nadal nie mogę sobie wybaczyć, że pozwoliłam na rzeź… Kolejna osoba zginie najprawdopodobniej z mojego powodu… A ja wciąż… Ciągle śni mi się przerażona twarz zabitej przeze mnie… Eleny Bockard… śmierciożerczyni, która brutalnie zamordowała mych rodziców i brata… Jej, oraz innych zastygł twarze nawiedzają mnie wciąż… Cathelin… William… Thomas… Aven… nawet Bill… Który mnie tak skrzywdził… Nie mogę… (tu widać ślady po łzach – pismo ledwo czytelne)
Meganne McGuire